niedziela, 19 czerwca 2011

Rośliny pnące

Pnącza na pergole i w ogrodzie

Autorem artykułu jest Ola Kowalska



Rośliny pnące najczęściej kojarzą nam się z obrośniętymi bluszczem murami. Ich różnorodność i wykorzystanie jest jednak dużo większe. Jeśli połączymy pnącza z małą architekturą ogrodową, taką jak pergole czy trejaże, możemy uzyskać naprawdę oryginalny efekt dekoracyjny w ogrodzie.

Rośliny pnące najczęściej kojarzą nam się z obrośniętymi bluszczem murami. Ich różnorodność i wykorzystanie jest jednak dużo większe. Jeśli połączymy pnącza z małą architekturą ogrodową, taką jak pergole czy trejaże, możemy uzyskać naprawdę oryginalny efekt dekoracyjny w ogrodzie.

Pnącza to rośliny o ogromnej liczbie zalet. Pnącza czepne, dzięki tarciu o podłoże przyczepiają się do niego, potrafią zakryć szpecący element ściany, a nawet porosnąć ją w całości. Taki zabieg pozwala nam uzyskać dodatkową powierzchnię zieloną, na którą nie mielibyśmy miejsca na powierzchni poziomej. Świadomy wybór roślin na taką ścianę, to takie samo działanie, jak urządzanie domu lub ogrodu.

Wijące się pnącza, których wierzchołki wykonują ruchy krążące, powodujące owijanie się wokół podpory, pięknie prezentują się na pergolach. Do bardziej znanych odmian tego typu pnączy możemy zaliczyć akebię, roślinę o drobnych kwiatach, której pędy sięgają 6 metrów. Jest to pnącze niezwykle ozdobne, dzięki fioletowo-białym kwiatom i brązowawym liściom wygląda bardzo egzotycznie.

Wykorzystując tę jak i inne odmiany pnączy wijących (np. mniej dekoracyjny rdest, cytryniec, kapryfolium, glicynię), możemy zaczarować nasz ogród i:

stworzyć pergolę powitalną obrośniętą delikatną różą; taka konstrukcja pasuje przy furtce wejściowej na naszą działkę lub ogród – zapach i kolor róż będzie pozytywnie nastrajać naszych gości; zrobić pergolę spacerową wyznaczającą nam ścieżkę, po której możemy obchodzić nasz ogród; tego typu element sprawdza się zdecydowanie na dużych przestrzeniach, gdzie jest jedynie elementem dodatkowym, a nie podstawowym motywem dekoracyjnym ogrodu; zamontować pergolę wzdłuż istniejącej już ścieżki – obrośnięta jedną odmianą rośliny będzie tworzyć dodatkowe znaki nawigacyjne, które poprowadzą nas np. prosto z domu do altanki; postawić pergolę z ławką, gwarantującą nam odpoczynek na świeżym powietrzu, w zacienionym dzięki pnączom miejscu; na taką pergolę nie potrzebna jest duża przestrzeń, a odczuwalny efekt to coś pomiędzy siedzeniem na ławce a odpoczywaniem w altance;

Przystroić możemy także kratkę na balkonie (o kwiatach i pergolach przeczytamy więcej w artykule ogród na balkonie). Tych kilka przykładów w najmniejszym nawet stopniu nie wyczerpuje tematu pnączy i wykorzystania ich na pergolach. Każdy z powyższych punktów moglibyśmy dowolnie rozwijać, podając szczegóły techniczne konstrukcji, specyfikacje roślin, miejsca montowania takiej minibudowli. Punkty te mają jedynie zachęcać do dalszych poszukiwań i inspirować do działania.

Połączenie: pergole + pnącza to świetny przykład, jak niewielkim wysiłkiem i kosztem osiągnąć w ogrodzie ogromny efekt. Delikatne konstrukcje pergoli kosztują niewiele, a możemy je stworzyć sami z elementów zalegających w garażu. Pnącza, oprócz przycinania i odpowiedniej rozsady na początku, nie wymagają od nas zbytniej opieki.

Uwaga: Jedna z najważniejszych zasad przy doborze pnączy na pergole to odpowiednie proporcje. Jeśli konstrukcja drewniana lub metalowa jest delikatna, pnącze nie powinno jej przytłaczać. Ponadto, by pęd mógł się swobodnie owinąć, podpora powinna być odpowiednio niewielka.

---

Altany ogrodowe


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Perukowiec

Perukowiec podolski - wyjątkowy krzew

Autorem artykułu jest Daniel Paluszek



Perukowiec podolski to krzew o wyjątkowej urodzie niestety często niedoceniany, tak jak na to zasługuje. Często jest on pomijany przy zakupie roślin ponieważ w produkcji pojemnikowej wytwarza on słabą koronę. Natomiast posadzony do gruntu szybko wytwarza okazałą i piękną koronę.

Perukowiec podolski - wyjątkowy krzew Gatunek ten pochodzi z południowo - wschodniej Europy i swym zasięgiem dochodzi az do Chin oraz Himalajów. W Europie znany i chętnie uprawiany już od XVII w, dlatego też można spotkać dorodne okazy w starych zaniedbanych parkach.

Perukowiec naturalnie rośnie w suchym kontynentalnym klimacie, preferuje gleby o wysokim współczynniku pH. Szczególnie preferuje gleby wapienne. I co ważne w naszych warunkach klimatycznych jest całkowicie odporny na przemarzanie oraz doskonale znosi suszę . Wszystko to sprawia, że gatunek ten jest wyjątkowo odporny na niekorzystne warunki klimatyczne i jest polecany nawet do najzimniejszych rejonów Polski. Dodatkowym atutem tego gatunku jest duża odporność na zasolenie gleb, dlatego też jest polecany do zieleni miejskiej. Najlepiej prezentuje się posadzony pojedynczo. Po 10 latach dorasta do 3-5m wysokości.

Nazwa perukowiec pochodzi od wyjątkowych kwiatostanów - peruk, które otaczając gęsto krzew nadają mu puszystości. Kwiatostany te wyglądają wyjątkowo pięknie na tle liści. Po przekwitnięciu na kwiatostanach pojawiają się drobne nasionka. Delikatne i pierzaste owocostany utrzymują się na krzewie przez dłuższy czas dodając mu uroku.


Oprócz typowej formy perukowiec występuje również w formie odmian. Najpopularniejsza jest "Royal Purple" o intensywnie ciemno purpurowych liściach. Wyjątkowo piękną odmianą jest również "Ancot" o złotych liściach przebarwiających się jesienią na pomarańczowe.

---

Więcaj na ogrody-porady www.ogrody.gdansk.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Powojnik

Clematis - czyli pielęgnacja powojnika w ogrodzie

Autorem artykułu jest Klaudi



Praktyczne zastosowanie metod pielęgnacji powojników w naszych ogrodach, opis rodzajów przycinania i sadzenia oraz wpływ tych zabiegów na bujność i wzrost powojników.

Powojnik nazwa łacińska Clematis L. pnącze z rodziny jaskrowatych, bardzo popularne i efektowne w naszych ogrodach, przede wszystkim z pięknych kwiatów (odmiany hodowlane osiągają średnicę kwiatu nawet do 20 cm). Jednak nie zawsze wygląda bujnie, dlatego postanowiłam napisać o pielęgnacji tej rośliny.

Terminy sadzenia powojników:

1. Wczesnowiosenny początek kwietnia, po wysadzeniu lekko ocieniamy pędy u samego dołu (sadzimy wokół bluszcz on najlepiej ocieni pędy) opieramy roślinę o drewnianą podpórkę lub o elewację budynku jeśli roślina jest posadzona przy domu;

2. Sierpień – wrzesień najczęściej sadzonki sprzedawane są z „patykiem” o który owija się roślina, nie należy go usuwać, posadzić roślinę z „patyczkiem”, a za dzień lub dwa, przyciąć roślinę nad 2-3 oczkiem;

3. Październik to czas kiedy po wysadzeniu powojnika należy go dobrze zabezpieczyć przed mrozem, powojniki mają mięsisty system korzeniowy, który smakuje drobnym gryzoniom typu nornice i inne, więc jeśli w Waszych ogrodach są te gryzonie, to lepiej nie wysadzać powojników o tak późnej porze roku.

Powojnik ma bardzo łamliwe pędy, dlatego z sadzonką należy obchodzić się bardzo delikatnie, natomiast system korzeniowy wrażliwy na przesychanie, więc musi mieć stale, ale umiarkowanie wilgotne podłoże. Ważna jest też strona świata, od której będziemy sadzić powojniki, nigdy nie sadzić ich centralnie wystawione w kierunku południa, optymalne kierunki to wschód i zachód, natomiast jeśli chcemy powojniki posadzić przy jakimś starym drzewie najlepiej posadzić go po stronie północnej. W miejscu gdzie chcemy posadzić powojniki, na dno dołu należy wrzucić gruz wapienny, ze względu na odczyn wapienny w jakim najlepiej czuje się powojnik, ponadto podłoże musi być zdrenowane, gdyż rośliny te nie lubią zastoisk wodnych tylko optymalne nawilżenie gleby. Z nawozów naturalnych najbardziej lubią obornik i rozcieńczoną gnojówkę, jednak nawożenie powojnika najlepiej zakończyć z końcem czerwca, gdyż rośliny muszą mieć czas na przygotowanie się do zimy, a ponadto nie lubią nadmiernego zasolenia gleby.

Ze względu na to, iż roślina jest pnączem musi być podpierana, są różne formy podpórek, od drewnianych bramek, po stożki, elewacje domów, kratki, pergole, altany, itp.

Cięcie powojników, też jest uzależnione od pory kiedy kwitną to znaczy:

1. Powojniki kwitnące wiosną na zeszłorocznych pędach, należy przyciąć tuż po przekwitnięciu kwiatów na krótko (to znaczy zostawić 50 cm pędy lub przyciąć nad 4-5 oczkiem)

2. Powojniki kwitnące wiosną i powtarzające kwitnienie latem w tym przypadku wiosną wybieramy przekwitłe kwiatostany (zaschnięte) przycinamy je tuż nad dobrze rozwiniętym liściem, kwitnienie letnie (czyli powtórne) wtedy będzie szybsze

3. Kwitnące latem powojniki należy wiosną przyciąć im pędy jednoroczne bardzo nisko (na wys. 30 cm).

Zastosowanie powojników jest nieograniczone, ponieważ są piękne i doskonale zdobią zarówno ogrody przydomowe jak również altany i starodrzew. Właściwe coroczne przycinanie roślin spowoduje że powojnik będzie się ładnie rozgałęział dzięki czemu będzie gęsty, a w następnym roku będzie miał dużo kwiatów. Należy jednak pamiętać, iż powojniki o wielkich kwiatach na pewno będą ich miały mniej niż odmiany drobnokwiatowe, ale zarówno jedne jak i drugie są efektowne w nasadzeniach.

---

zapraszam również na http://kwiatowyogrod.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 18 lutego 2011

Żywopłot

Pielęgnacja żywopłotu z roślin iglastych

Zakładając żywopłot, chcemy aby stał się dla nas barierą dającą namiastkę zacisza i intymności. Dobrze prowadzony może nas cieszyć przez wiele lat. Aby to osiągnąć musimy wiedzieć, jak o niego zadbać.

Pielęgnację żywopłotu z roślin iglastych rozpoczynamy praktycznie już od momentu jego założenia. Tak jak w przypadku innych nasadzeń żywopłoty wymagają systematycznego odchwaszczania, podlewania oraz nawożenia. Nawożenie: dawki i terminy stosowania zależą od wieku rośliny, typu gleby, oraz nawozu jaki stosujemy (pylisty, granulowany, otoczkowany). Podłoże w obrębie całego żywopłotu korzystnie jest wyściółkować (np. mieloną korą, trocinami) co znacznie ograniczy rozwój chwastów i straty wody z gleby w wyniku parowania.Ważnym elementem pielęgnacji żywopłotów jest stała kontrola ich stanu w zakresie struktury, oraz zdrowotności roślin. Systematycznie należy usuwać gałęzie złamane, uszkodzone, suche, a przede wszystkim porażone przez szkodniki lub choroby (tzw. cięcia sanitarne).


Cięcia żywopłotów - tzw. formowanie wykonuje się 2-3 razy w roku: pierwszy raz późną wiosną, po rozpoczęciu wegetacji, drugi i ewentualnie trzeci raz - w lecie, w celu ograniczenia rozmiarów żywopłotu tzw. cięcie kosmetyczne korygujące. Cięcia nie należy przeprowadzać w okresach deszczowych i w upalne słoneczne dni przy bardzo wysokich temperaturach powietrza /powoduje to bardzo widoczne zasychanie miejsc ciętych/.


Żywopłoty formowane - wymagają systematycznego, corocznego cięcia, które jest podstawowym warunkiem utrzymania ich zamierzonej formy i określonych gabarytów, dużej zwartości na całej długości i bez prześwitów w dolnej części. Pierwsze cięcie wykonuje się tuż po posadzeniu. Polega ono na skróceniu i wyrównaniu wszystkich roślin tak, aby całe nasadzenie uzyskało jednakową wysokość. Cięcie wykonuje się na każdej roślinie osobno - należy przyciąć wierzchołek i skrócić pędy boczne. Ograniczamy tym samym wzrost krzewów, ale równocześnie pobudzamy je do rozkrzewiania i zagęszczania. Od samej podstawy roślin wyrastają wówczas liczne długopędy, które w przyszłości utworzą zasadniczy szkielet żywopłotu. W przypadku żywopłotu formowanego cięcia w kolejnych latach wykonuje się już na całej jego długości, tak aby nadać mu wyrównaną powierzchnię w płaszczyźnie wierzchołkowej i w płaszczyznach bocznych. Najkorzystniejsze jest nadanie żywopłotowi formy trapezu (w przekroju) - powinien on być najszerszy u podstawy i lekko zwężać się ku górze. Dzięki temu światło łatwiej dociera do dolnych partii krzewów, co zapobiega ich przedwczesnemu ogołacaniu. Płaszczyzna cięcia w części wierzchołkowej może być płaska.

--
Stopka

Grzegorz Zbiciak

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

poniedziałek, 14 lutego 2011

Trawniki - co warto wiedzieć

Autorem artykułu jest Ola Kowalska



Choć zaczyna wreszcie robić się słonecznie, pogoda i tak daje się wszystkim we znaki. Szarobure krajobrazy, topniejące masy śniegu i rosnące kałuże, co za tym idzie – błoto. Nie jest to zbyt dobra pora dla miłośników ogrodów. Pozostają tylko marzenia o pięknej zieleni i słonecznej pogodzie.

Te niesprzyjające warunki możemy wykorzystać w pożyteczny sposób, pogłębiając swoją wiedzę teoretyczną o ogrodnictwie. Jeśli ogrody, to przecież także trawnik, który jest podstawą każdego przydomowego ogródka. Gdy już dowiemy się, jak o niego dbać, znacznie łatwiej przyjdzie nam doprowadzić go do porządku po wyniszczającej zimie.

Najważniejsze są początki, czyli założenie trawnika. Ogólnie przyjęto, że są dwie najlepsze pory na zakładanie trawnika: okres od kwietnia do maja i od końca sierpnia do początku września. Przed wysianiem trawy trzeba koniecznie przygotować do tego podłoże. Jeśli nie brak w nim próchnicy, wystarczy jedynie przekopać ziemię i usunąć chwasty czy kamienie. Jeżeli jednak próchnicy jest za mało, konieczne są nieco bardziej czasochłonne zabiegi. Możemy użyźnić glebę, dodając do niej warstwę kompostu. Do gliniastego podłoża warto dodać trochę piasku, do piaszczystego – gliny. Gdy pH jest niższe niż 5, dodajemy wapna, jeśli zaś wskaźnik wynosi więcej niż 7, możemy być zmuszeni do dodania nawozów zakwaszających. Bardzo przydatnym specyfikiem jest Hydrożel, czyli specjalna substancja magazynująca wodę. Zapobiega usychaniu trawy i pozwala utrzymać odpowiednią wilgoć wokół korzeni.

Następnie przychodzi czas na wybór mieszanki nasion. Warto poświęcić choć kilka chwil na zastanowienie, jaka jest najbardziej odpowiednia dla naszych potrzeb. Ogólnie odradza się stosowanie nasion jednoskładnikowych – mieszanki znacznie lepiej nadają się do celów użytkowych. Jeżeli trawnik będzie służył tylko do podziwiania, to możemy zastosować mieszankę dywanową lub parkową. Problem pojawia się, gdy wiemy, że w ogródku będzie spory ruch. Dzieci i psy nie są najlepszymi przyjaciółmi trawników, dlatego w tym wypadku zaleca się wybór mieszanki użytkowej albo sportowej.

Ważne! Koniecznie trzeba przyjrzeć się opakowaniu. Nasiona muszą mieć Świadectwo Kwalifikacji i podany skład mieszanki, a także datę ważności (6–9 miesięcy). Obowiązujące przepisy zabraniają sprzedaży nasion na wagę. Trawy mogą być sprzedawane tylko w oryginalnych pudełkach. Bardziej opłacalne jest zakupienie jednego dużego pudełka.

Wbrew pozorom nie bez znaczenia jest sposób siania. Popularna jest metoda siania „na krzyż”: najpierw dzielimy nasiona na dwie porcje, następnie wysiewamy jedną z nich w jednym kierunku, idąc do końca obsiewanego terenu. Drugą porcję sieje się, idąc pod kątem prostym do pierwszego kierunku. Po wysianiu koniecznie trzeba przykryć nasiona ziemią. Możemy to zrobić przy pomocy grabi lub ubijając teren wałem do trawników. Na koniec podlewamy ziemię, uważając, aby strumień wody nie był pod wysokim ciśnieniem.

Gdy już mamy trawnik konieczne jest zadbanie o jego prawidłową pielęgnację. Największy problem chyba każdemu ogrodnikowi – amatorowi sprawia koszenie. To prawdziwy temat rzeka. Trzeba dobrać prawidłowe narzędzia, metody, a dodatkowo poświęcić wiele cennych godzin. Należy kosić trawnik rano lub wieczorem. Najlepiej jest robić to przy pomocy zestawu kosiarka elektryczna + podkaszarka do mniej dostępnych miejsc (sprzęt moze się znajdować tam gdzie inne akcesoria ogrodowe). Pierwszy raz kosi się trawę, gdy jej długość osiągnie 6–10 centymetrów. Nie należy nadmiernie jej skracać. Prawidłowa długość trawy po skoszeniu wynosi ok. 4 cm. Kolejnym problemem jest właściwa częstotliwość koszenia. Przyjmuje się, że powinno się to robić średnio co tydzień. Jeżeli będziemy kosić trawę rzadziej, wzrasta możliwość pojawienia się chwastów. Nie wolno kosić mokrej trawy – wzrasta wówczas ryzyko infekcji roślin.

Podlewanie to kolejny ogrodniczy problem. Trawa potrzebuje bardzo dużo wody, a jej zapotrzebowanie dodatkowo wzrasta w okresie wiosennym. Słabo nawodniona zmienia kolor, wysycha i staje się wątpliwą ozdobą ogrodu. Zbyt mocne nawodnienie trawy także może sprawiać problemy. Trzeba uważać na strumień wody, który powinien być rozproszony. Podlewając nierozproszonym strumieniem, narażamy darń na poważne uszkodzenia! Najkorzystniejszym wyborem jest kupno automatycznego zraszacza, który będziemy włączać wczesnym rankiem (najlepsza pora na podlewanie). Powszechnie uważa się, że optymalne jest dostarczenie od 5 do 10 litrów wody na metr kwadratowy podczas jednego podlewania.

To nie wszystkie zabiegi konieczne do utrzymania trawnika w dobrej kondycji. Oprócz tego czeka na nas także odchwaszczanie, nawożenie i napowietrzanie. Cały ten wysiłek na pewno się opłaci, a zielony dywan stanie się chlubą naszego ogrodu i pięknie ozdobi meble ogrodowe, altany.

---

Altany ogrodowe


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 8 lutego 2011

Nawadnianie

Systemy nawadniające ogrody i trawniki

W obecnych czasach mamy wiele rozwiązań zagospodarowania ogrodu. Istnieje wiele innowacyjnych systemów automatycznego nawadniania. Po co podlewać ogród wężem czy konewką? Taki sposób może się sprawdzić jedynie w małym ogródku.

Pielęgnacja dużej przestrzeni wokół domu wymaga nowoczesnych sposobów podlewania. Dzięki nim domownicy zaoszczędzą sporo czasu. Systemy automatycznego nawadniania ogrodów pozwalają na regulację puszczanej wody. Nie trzeba pamiętać o podlewaniu roślinności wczesnym rankiem i wieczorem, bo system jest nastawiany na konkretną godzinę. Nie jest on tani, należy raczej do luksusów. Można go wybudować po paru latach od założenia ogrodu. W niczym nie będzie to przeszkadzało.


Tak więc jeśli systemu nie wprowadzimy do ogrodu na początku jego tworzenia nie oznacza to, że nie można wprowadzić go później. Zawsze jest na to dobry moment. Jest więc czas na zgromadzenie środków finansowych na pokrycie takiej inwestycji. Jej efekt posłuży długie lata. Trzeba dobrać odpowiednich fachowców, którzy znają się bardzo dobrze na swojej pracy.


Warto zatrudniać tylko takich, których polecają inni właściciele systemów automatycznego nawadniania ogrodów np. firmę Gordo Studio lub Hunter. Będziemy mieli wtedy pewność, że zaplanowana budowa nie okaże się niewypałem. Zanim do tego dojdzie trzeba mieć projekt. Takie usługi również wykonują specjaliści, którzy doradzą rozwiązania odpowiednie dla konkretnego ogrodu.


Posiadając nowoczesne systemy do podlewania mamy pewność, że podczas bardzo ciepłych dni roślinność nie zniszczy się. To doskonały sposób dla osób, które często podróżują w wakacje. Po co wynajmować pracownika do podlewania ogrodu kiedy można to zrobić automatycznie. Tutaj każdy ma pewność, że do ogrodu będzie dostarczona woda o odpowiedniej porze. Nikt nie zapomni o wykonaniu tego zadania, bo po prostu nie musi o tym pamiętać. Nie ma sensu zaprzątać sobie głowy dodatkowymi zadaniami.


We współczesnych realiach ludzie są bardzo zabiegani, nie mają czasu dla swojej rodziny. Po ciężkiej pracy warto poświęcić czas domownikom zamiast wykonywać kolejne żmudne zadanie jakim jest podlewanie ogrodu. Dużą zaletą systemów automatycznego nawadniania ogrodów jest to, że kiedy pada deszcz systemy nawadniające się nie uruchamiają. Regulację ich pracy można przestawiać w nieskończoność, stosownie do potrzeb pogody. Pozwoli to zaoszczędzić duże ilości wody w sytuacji kiedy pada deszcz. Roślinność też będzie bezpieczna, bo za każdym razem otrzyma odpowiednią dawkę wody. Nie uschną kwiaty, krzewy czy drzewka. Korzystajmy z nowoczesnych technik w ogrodnictwie.

--
Stopka

Hunter - sklep internetowy


http://www.nawodnienia.net

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Początkujący ogrodnik

Ogrodnicze pomyłki

Autorem artykułu jest Ola Kowalska



Wielu z nas jest ogrodnikami amatorami. Każdy musiał kiedyś od czegoś zacząć - nawet ten, który ma obecnie piękny ogród przy domu, wspaniałą działkę pełną dorodnych warzyw lub pochwalić może się bogato owocującym sadem. Bycie początkującym nie jest jednak łatwe.

Są osoby, które nawet na tej właśnie wstępnej fazie ogrodnictwa pozostają, ciesząc się z kilku rabatek kwiatów i zielonej trawy. I niech tak będzie - niech każdy cieszy się zielenią wg własnych potrzeb. Spróbujemy jednak pomóc ogrodnikom-wiecznym-amatorom w ich zmaganiach z naturą i przybliżymy kilka popularnych błędów, których warto unikać.

* Nieodpowiedni dobór roślin

Wybranie roślin do ogrodu to kwestia bardzo istotna i ma wiele aspektów. Jeśli, przykładowo, w naszej okolicy mocno świeci słońce, potrzebujące cienia rośliny na pewno szybko zmarnieją. Będzie tak samo z roślinami ciepłolubnymi posadzonymi w cieniu.

Dodatkowo, jeśli wybierzemy piękne rośliny, ale nie sprawdzimy ich właściwości – czy nie są np. trujące rośliny, możemy mieć z czasem problem, gdy w ogrodzie znajdą się małe dzieci lub zwierzęta. Dla obu istot rośliny te mogą być szkodliwe. Ponadto posiadając psa lub kota, powinniśmy pamiętać, że zwierzęta mogą wpływać niekorzystnie na nasze rabatki – zwłaszcza, jeśli nie przemyślimy dobrze ich umiejscowienia. Zwierzaki mają zazwyczaj swoje ulubione miejsca – dobrze ich wtedy unikać.

* Koszenie

Koszenie trawy to równie niewdzięczna co pożyteczna czynność. Nie znajdziemy zbyt wielu osób, które mogą uznać ją za ulubioną. A podczas koszenia możemy zrobić błędy, które wpłynął na wygląd naszego całego ogrodu. Bardzo często, gdy nie uważamy w trakcie koszenia, możemy usunąć z ogrodu młode rośliny, które dopiero niedawno tam zasadziliśmy. Oprócz tego, jeśli będziemy kosić trawnik zbyt rzadko, może on nam bardzo zarosnąć i dojrzałe chwasty będzie nam potem ciężko usunąć na dobre – rozprzestrzeniają się one niesamowicie szybko!

* Brak lub nadmierna liczba koncepcji

Posiadanie ogólnej koncepcji ogrodu to bardzo ważna sprawa. Gdy nie pomyślimy o tym wcześniej, o rozmieszczeniu altany, ustawieniu płotu, mebli ogrodowych, rozdzieleniu części dla relaksu od części typowo ogrodniczej, otrzymamy chaos trudny do ogarnięcia. Na każdym kolejnym etapie będziemy działać jakby po omacku, bo każdy kolejny etap naszej pracy to powielanie wcześniejszych błędów i robienie na ich podstawie nowych.

Równie złe dla ogrodu będą też częste zmiany koncepcji, dlatego najlepiej na początku zdecydować się na coś i nie ingerować potem zbyt mocno w ten układ.

* Pominięcie ważnych elementów w planowaniu

Błąd ten w dużej mierze wiąże się z punktem powyższym. Nierozsądne podejście na początku może sprawić, że nie znajdziemy miejsca na wygodne cieszenie się efektami naszej pracy.

Tych kilka elementów to tylko przykładowe błędy, jest ich z całą pewnością dużo więcej, warto więc podchodzić z głową do ogrodnictwa i, o ile to możliwe, cieszyć się nim mądrze.

---

Altany ogrodowe


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl